Jak szlifować warsztat dziennikarski?

Chcesz być rasowym dziennikarzem, wprawionym copywriterem czy precyzyjnym korektorem tekstu? Nie możesz spoczywać na laurach! Tak jak każdy zawód, bycie specem od treści w każdym tego pojęcia kontekście wymaga skrupulatnych, regularnych ćwiczeń. Zasada sukcesu w dziedzinie szeroko rozumianego dziennikarstwa jest banalnie prosta – im więcej piszesz, tym lepiej szlifujesz swój warsztat. Na samym pisaniu do szuflady warto jednak nie kończyć przygotować do podjęcia się tego zawodu. O tym, jak wypracować sobie swój odrębny, charakterystyczny, indywidualny i dobry styl dziennikarski, dowiesz się bezpośrednio z niniejszego artykułu poradnikowego przygotowanego przez naszych ekspertów.

Jak szlifować warsztat dziennikarski?

Nie próżnuj

Nie musisz być zawalony zleceniami płatnymi, aby pisać. Kiedy masz chwilę, twórz sam dla siebie. Dobrze, aby na potrzeby wyłącznie trenowania stylu pisarskiego komponować swój pamiętnik czy dziennik. Jest to aktywna forma rozwoju, bo samo przyswajanie nawet profesjonalnych treści dotyczących teorii dziennikarstwa to za mało. Najważniejsza w tym zawodzie i kierunku pracy jest po prostu praktyka oraz gromadzone poprzez systematycznie szlifowany warsztat doświadczenie. Poza tym, mając pamiętnik możesz pisać po swojemu, to co podpowie Ci Twa wena twórcza, co i jak naprawdę czujesz. Nie musisz nikomu zawartych w dzienniku treści przedstawiać, więc możesz sobie pozwolić na puszczenie wodzy fantazji i uruchomienie wszelkich pokładów swej kreatywności. W odróżnieniu od klasycznych zleceń dziennikarskich, przy tworzeniu pamiętnika wcale nie obowiązują Cię żadne wymogi – czy to edytorskie, czy też ramy stylowe. Piszesz w zgodzie z sobą samym. Co to da? Z perspektywy czasu możesz poczytać to, co wcześniej pisałeś i porównać warsztat. Różnica w stylu będzie bez wątpienia.

Łap okazje

Nie czekaj, aż zadzwonią do Ciebie z renomowanego czasopisma czy wiodącego dziennika i zaproponują Ci własny dział w rozkładówce. Staraj się czerpać maksymalnie jak to możliwe z okazji do pisania. Możesz już na etapie studiów czy przygotowań do bycia dziennikarzem bądź copywriterem zaangażować się w pisanie i redagowanie gazetek. Co z tego, że nie dostaniesz za swoją pracę żadnej zapłaty? Zyskasz dużo więcej- bezcenne doświadczenie, jakie zaowocuje w przyszłości. Ponadto możesz wówczas podejmować się wielorakich tematyk i tym samym ukierunkować się na przyszłe lata pracy w obranym zawodzie, wybierając taką działkę, która Cię najbardziej zadowoli.

Idź na staż

Nie od razu dostaniesz pracę etatowego dziennikarza. Dla samego siebie warto abyś zdecydował się na staż lub chociażby praktyki. Wiele osób mylnie podchodzi do takiej formy pracy, uważając to za wykorzystywanie młodych, ambitnych ludzi przez pracodawców. Nie do końca tak jest – to Twój czas na sprawdzenie czy faktycznie nadajesz się do tego zawodu, czy chcesz go na stałe wykonywać, jak sobie w tym radzisz. Co więcej, to forma solidnej nauki poprzez wrzucenie na głęboką wodę. Bardzo często wyróżniający się na takich praktykach czy stażu dostają propozycję zatrudnienia.

 

Jak zrobić dobre wrażenie podczas rozmowy kwalifikacyjnej?

0

Wydawać by się mogło, że skoro wysyłając CV i list motywacyjny, ktoś zaprosił nas na dalszy etap procesu rekrutacyjnego, czyli umówił się z nami na rozmowę kwalifikacyjną, praca, o którą się staramy jest w zasięgu naszej ręki. Teoretycznie tak – skoro potencjalny pracodawca chce się z nami spotkać, to widocznie nasze dokumenty aplikacyjne go zaintrygowały, coś było ciekawego na tyle, że zamierza dać nam szansę na zaprezentowanie swych umiejętności, zdolności, możliwości. Niemniej jednak nie oznacza to, że przejście tego etapu i telefon o treści „zapraszamy na rozmowę kwalifikacyjną…” ma być pretekstem do spoczęcia na laurach, wręcz odwrotnie. Jeżeli zależy Ci na pracy, właściwie się przygotuj do spotkania będącego przepustką do lepszej czy wymarzonej pracy.

Nie chodzi tylko o to, żeby przestudiować historię rozwoju i branżę w której działa dana firma, do jakiej udajemy się na rozmowę kwalifikacyjną, ale też o to, aby pokazać siebie z jak najlepszej strony. Sama wiedza to za mało. Przecież tak solidnych pracowników jak my moglibyśmy być jest cała masa, żeby pokonać silną konkurencję branżową, trzeba przecież czymś się wyróżnić na ich tle. W tym celu warto poczytać fachowe poradniki ze wskazówkami na temat tego, jak wyeksponować swoje zalety i zamaskować wady podczas tych kilkudziesięciu minut pogadanki z potencjalnym przyszłym szefem. Jednym z opracowań tej kategorii jest nasz niniejszy artykuł, do lektury którego serdecznie zachęcamy.

Jak zrobić dobre wrażenie podczas rozmowy kwalifikacyjnej?

Odpowiedni ubiór

Nie przesadzajmy ze strojem. Generalnie jak mówi staropolskie powiedzenie – „nie szata zdobi człowieka”, ale prawda jest taka, iż w dzisiejszych czasach kreacja jaką przywdziewamy na tak istotne momenty, jaką jest na przykład okoliczność rozmowy kwalifikacyjnej odrywa ogromną rolę. Przecież pierwsze wrażenie najważniejsze, a poza tym wiele jest teraz takich profesji, przy wykonywaniu których po prostu trzeba dobrze się prezentować. Nie chodzi już o sam fakt aplikowania na modelów czy modelki, prezenterów telewizyjnych czy aktorów, ale o zupełnie standardowe prace takie jak stanowiska w instytucjach publicznych, urzędach państwowych, gigantycznych korporacjach, placówkach usługowych, gdzie ma się ciągły kontakt z klientem. Wtedy trzeba być schludnym, ale zarazem z klasą i elegancją. Szykownie prezentując się na rozmowie kwalifikacyjnej, pokazujemy, że mamy styl i dobry gust. Musimy zadbać o odpowiednie, skromne zwłaszcza u pań – umalowanie, uczesanie i minimalistyczne najlepiej ubranie. Niewyzywająco, delikatnie, podkreślając urodę, a nie szykując się jak na dyskotekę lub po zakupy.

Kontroluj czasu

Zrobić dobre pierwsze wrażenie można nie tylko przez odpowiednio dobrany strój, ale również profesjonalne i rzetelne oraz sumienne podejście do przyszłej pracy. Pod żadnym pozorem nie wolno się spóźnić. Lepiej być przed czasem i czekać na rozmowę niż wpaść w trakcie, gdy rekrutujący już nas wypatrują.

Nie daj się zwieść

Bądź pewny siebie i nie daj się wyprowadzić z równowagi czy wybić z toku myślowego. Bądź przekonany o tym, co umiesz, co wiesz, na czym się znasz. Wiele rozmów przeprowadzanych jest celowo tak, że rekrutujący stara się zbić z tropu przepytywanego kandydata, sprawdzając tym samym jakie ma on usposobienie, cechy charakteru i osobowość. Nie musisz także śpieszyć się, ale rozsądnie ważyć każde słowo, dobierać ładne słownictwo i nie jąkać. Pokazanie, że się jest zaskoczonym to najgorsze co może być, zatem standardowe „yyy” w momencie, gdy padnie niewygodne czy trudne pytanie to pierwszy sygnał dla przepytującego, że kandydat jest niepewny.

Powodzenia!

Jak chronić oczy?

0

W XXI wieku zdecydowanie dominuje siedzący tryb pracy. Godzinami ślęczymy przed laptopem i szklanym monitorem komputera, wpatrujemy się w stertę dokumentów oraz przeglądamy setki papierów. I tak wygląda dzień za dniem spędzamy w miejscu pracy. Mało kto ogranicza się już do standardowych ośmiu godzin pracy, sporo osób decyduje się dorabiać po etacie, spędzając w domowym gabinecie długie wieczory. Taki styl życia niestety odbija się na ludzkim zdrowiu, a w szczególności na wzroku, który zostaje mocno nadwyrężony.

Jeżeli pracujemy intensywnie, ciągle wlepiając wzrok w drobną czcionkę, za dużo oglądamy telewizji czy patrzymy w mocną grafikę komputera, a nawet non stop męczymy oczy, prowadząc samochód, możemy pogorszyć jakość widzenia. Zaczynamy odczuwać regularne swędzenia, pieczenia oczu, stają się zaczerwienione, a nawet łzawią czy są podpuchnięte. Są jednak sprawdzone metody dbałości o oczy. O tym, w jaki sposób możesz działać profilaktycznie, dowiesz się z poniższych fragmentów naszego wirtualnego poradnika, do lektury którego serdecznie zapraszamy.

Jak chronić oczy?

Przygotowanie miejsca pracy

Warto wiedzieć, że nie chodzi tylko o to, aby stanowisko, przy którym pracujesz było teoretycznie wygodne i schludnie urządzone. Powinieneś zadbać przede wszystkim o właściwe ustawienie wszystkich sprzętów i elementów meblowych. Generalnie, prawidłowy dystans dzielący nas od monitora to jakieś sześćdziesiąt centymetrów – ani więcej, ani mniej. Jeżeli mamy za monitorem ścianę, to powinna być ona jasna, aby nie męczyła dodatkowo oczu. Ciemne tło działa na wzrok niekorzystnie, a przykładowo pracując w programie Excel czy Word mamy przecież ciągle do czynienia z jasnym tłem. Wtedy robi się spory kontrast, a to nie jest za dobre dla naszych oczu. Istotne jest także, aby zadbać o to, jakie mamy powietrze wewnątrz pomieszczenia w którym pracujemy. Chodzi o to, że niewłaściwy efekt wywołuje powietrze suche. Oddziałuje źle na oczy i jeżeli takie naszym domowym biurze występuje, zainwestujmy w nawilżacz. Możemy także regularnie wietrzyć pokój, a to dodatkowo wpłynie pozytywnie także na pracę naszych szarych komórek. Na pewno poprawi jakość pracy oczu zieleń ustawiona przy komputerze, na blacie biurka. Może to byś wiązanka świeżych kwiatów, mały bukiecik czy zwyczajna roślina doniczkowa. Poza tym, że polepszy wzrok, bo wyłapie wszystkie pyłki i kurze unoszące się w okolicy biurka, dodatkowo polepszy jakość powietrza, a także pozytywnie wpłynie na nasze samopoczucie.

Relaksuj oczy

Jest coś takiego, co fachowo określa się mianem eye-fitness, czyli ćwiczeń dla zmęczonych oczu. Jak można gimnastykować wzrok? Są pewne ćwiczenia i techniki mające na celu wzmocnienie rogówki oka. Jeżeli dbamy o jakość swego widzenia, koniecznie zaleca się realizowanie takiego prostego zestawu ćwiczeń regularnie, co godzinę. Mowa o banalnej czynności – odrywamy wzrok od komputera i patrzymy w dal, możemy wychylić się celowo za okno, popatrzeć na widoczne z oddali rośliny – drzewa, kwiaty. Następnie opieramy się na fotelu, przyjmując wygodną pozycję i zataczamy jak największe kółka gałkami ocznymi. Robimy to naprzemiennie – w obu kierunkach. Przyda się także ćwiczenie polepszające akomodację, polegające na ustawianiu palca na dystansie jakichś 20 centymetrów od oczu i patrzenie na niego, a następnie błyskawiczne przekierowanie wzroku na przedmiot znajdujący się w jeszcze dalszej odległości.

 

Jakie dokumenty są potrzebne do emerytury?

0

Odchodząc z pracy i przechodząc na emeryturę, musimy pamiętać o tym, aby odpowiednio skompletować szereg niezbędnych dokumentów, jakie będą nam potrzebne do tego, żeby móc pozyskać odpowiednie świadczenia materialne przyznawane emerytom regularnie co miesiąc, po przepracowaniu określonej liczby lat i ukończeniu danego wieku. Wszystkie istotne papiery powinny leżeć schowane głęboko w szufladzie Twojego domowego zacisza, aby w odpowiednim momencie mieć je w zanadrzu i przedstawić w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. O tym, jakiego typu dokumentacja jest niezbędna, co zrobić, kiedy jesteśmy na etapie, gdy można przejść na emeryturę, dokąd się zgłaszać i z czym, a także jak postąpić w momencie zgubienia ważnych dokumentów dowiesz się bezpośrednio z naszego poradnika.

Jakie dokumenty są potrzebne do emerytury?

Zacznijmy od tego, że przedstawimy posiadane wykształcenie. Jeżeli mamy ukończone studia wyższe, danego kierunku – jednego, konkretnego, wówczas możemy liczyć na uwzględnienie tego okresu nauki w okresie składkowym. Trzymajmy zatem dyplom z naszej uczelni aż emerytury. Z pewnością dokumenty te się przydadzą. Warto wspomnieć także, że liczy się również licencjat, nie tylko magisterka. Podstawą do tego, aby wyliczona nam została emerytura jest również świadectwo pracy. Istotne jest przedłożenie w ZUS-ie dokładnie tyle dowodów pracy, ile miejsc zatrudnienia zaliczyliśmy w naszym całym życiu zawodowym. Stwórzmy sobie domowe archiwum, na które powinny się zawsze składać oryginały umów o pracę. Z kserokopiami raczej wystąpią problemy, a to chociażby dlatego, że ni będzie tam naturalnego podpisu złożonego przez pracodawcę, nas samych oraz świeżej pieczątki, lecz wyłącznie ich odbitki. Taki dokument nie jest wiążący i traci swą moc prawną. Musimy także przechowywać tak zwany druk RP-7, a więc świstek, który pokazuje kompletne informacje na temat tego, ile wynosiły w danym okresie i miejscu pracy nasze zarobki. Ponadto na takim formularzu umieszczane są także szczegółowe dane odnośnie okresu zatrudnienia. Druk RP-7 ma obowiązek wydać pracodawca, Ty natomiast nie możesz się owego papieru pozbywać. Jeżeli chcesz, aby pracownik ZUS wyliczył Twój kapitał początkowy emerytury, koniecznie musisz uwzględnić w zestawieniu miejsc pracy każdy jeden rok okresu składkowego, nic nie pomijając, bo ma to ogromne znaczenie w praktyce i może zasadniczo niekiedy wpłynąć na ostateczną przypisaną Ci kwotę. Podobnie istotne swego czasu były popularne niegdyś stare wersje dokumentów w postaci książeczek ubezpieczeniowych.

To Zakład Ubezpieczeń Społecznych zajmuje się wydzieleniem kapitału początkowego przyszłego emeryta. Dzieje się to natomiast w następujący sposób – uwzględnia się dziesięć lat z naszej całej pracy zawodowej, biorąc pod uwagę okres przed 1999 rokiem bądź dowolnie wybieranych dwadzieścia lat zatrudnienia. Jeśli dojdzie do sytuacji, że potrzebnych do przyznania i wyliczenia emerytury dokumentów nie posiadamy, warto odtworzyć dokumentację. Wszyscy pracodawcy są zobowiązani przechowywać świadectwa pracy wydane pracownikom niegdyś zatrudnionym przez równo pięćdziesiąt lat! Nie powinno zatem być problemu ze zwróceniem się do dawnego pracodawcy po to, aby wydał nam dowód zatrudnienia ponownie. Przy firmach zlikwidowanych natomiast, warto skorzystać ze znajdującej się na stronie ZUS-u bazy podmiotów zamkniętych.

 

 

Jak zrobić skuteczną prezentację w Power Point?

0

Coraz więcej profesji, stanowisk pracy i obowiązków zawodowych związanych jest z koniecznością wygłaszania przemówień. Niekoniecznie wiąże się to z klasycznym wyjściem na mównicę i występowaniem przed tłumem zgromadzonych. Dzisiaj odbywają się wideokonferencje zdalne, za pośrednictwem Internetu. Popularne są rozmaite debaty, konferencje, zebrania i sprawozdania, a wszystkie one niewątpliwie wymagają od mówców komunikatywności, profesjonalizmu i co bardzo ważne – dobrego przygotowania.

Jak zrobić skuteczną prezentację w Power Point?

Świetną organizację są w stanie natomiast zagwarantować materiały dodatkowe, na jakie składają się rozliczne pomoce dydaktyczne. Wśród nich niesamowicie modne i przydatne oraz praktyczne okazują się od dawien dawna znajdujące ogromne zastosowanie w przemowach różnego typu prezentacje sporządzane w programie komputerowym Power Point. Podpowiemy, jak się za nie zabrać, aby zostały dopięte na ostatni guzik.

Na wstępie, zanim jeszcze zasiądziesz przed komputerem, koniecznie powinieneś obmyślić temat, o którym masz mówić. Chodzi o to, żeby ustalić konkretny tor myślowy, w jaki będziesz brnął, co będzie motywem przewodnim Twojego przemówienia. Dzięki określeniu jasnego celu wystąpienia, możesz prędzej uporządkować myśli i łatwiej przerzucić je na prezentację. Warto zwrócić uwagę nie tylko na to, co jest ciekawe z naszego punktu widzenia, ale także popatrzeć na to, co może przyciągnąć skupienie Twego słuchacza. Prezentacja powinna zostać zrobiona schematycznie, a więc nie być przepełniona za dużą ilością treści. Musimy także dobrze wybrać kolor czcionki, tła, wielkość liter, aby wszystko było wyraźne i nawet ostatnie rzędy zgromadzonych mogły doczytać się, co im przedstawiasz na poszczególnych slajdach. Kolejna kwestia to dobór szablonów – jest ich przecież tak wiele, że nie ma kłopotu z tym, żeby zatroszczyć się o każdy nawet najdrobniejszy detal i co za tym idzie wybrać wzór naszej prezentacji, jaki będzie stricte powiązany z branżą odnośnie której będziemy mówić. Dostosujmy kolorystykę, materiały graficzne itd.

Bardzo ważne jest, aby nie było przesytu, a mianowicie, żeby szablony nie były przepełnione niepotrzebną treścią. Jeżeli naniesiemy na prezentację drobną czcionką za duże ilości tekstu i tak nikt tego się nie doczyta. Nie ma zatem sensu zapychanie slajdów z góry na dół. Lepiej podzielić treści, jeżeli uznamy je za istotne aż tak, aby wszystkie przekazać słuchaczom na prezentacji. Chcąc odpowiednio trafić do odbiorców, warto rozważyć również opcję przedstawienia treści w komiksowych rysunkach. Prędzej dotrzemy wówczas do naszych słuchaczy.

Kolejna kwestia to funkcje Power Pointa, z jakich przygotowujący prezentacje często nie korzystają. Nierzadko zdarza się, że przytaczamy podczas publicznych wystąpień dane statystyczne i punktujemy je kolejno niepotrzebnie, słowo po słowie, a po co, skoro nikt tego przecież nie zapamięta? Zamiast przynudzać, warto jest postawić na schematy, wykresy, diagramy, tabele – to wszystko znajduje się w zakresie opcji Power Point. Takie funkcje z pewnością pozwolą na kreatywne uzupełnienie przekazywanych treści.

 

Jak uniknąć wypalenia zawodowego?

Coraz więcej osób cierpi na demotywację do pracy. Wynika to bardzo często z faktu, że ludzie popadają w pracoholizm. W pogoni za pieniądzem, non stop ciężko harują, chcąc rozwijać się, osiągać sukcesy na obranej ścieżce oraz troszcząc się o swoją karierę i realizując ambicje. Niemniej jednak z czasem tak intensywne pracowanie prowadzi do frustracji, zniechęcenia, braku zaangażowania, a więc tak zwanego wypalenia zawodowego.

Jak uniknąć wypalenia zawodowego?

Wyżej wspomniane zjawisko występuje wtedy, kiedy przestajemy interesować się tym, co robimy, a robimy to wyłącznie dlatego, że musimy – dla pieniędzy, z rutyny, monotonii, która wkradła się w nasze życie zawodowe, ze względu na brak perspektyw itd. Nieważne, jaki rodzaj profesji wykonujesz, w jakim wymiarze i stylu pracujesz, choroba w postaci wypalenia zawodowego jak najbardziej może Cię dotknąć. Podatny na nią jest każdy. Są jednak pewne sprawdzone sposoby na uniknięcie tego typu zjawiska. Jakie? O tym nieco więcej poniżej.

W Kraju Kwitnącej Wiśni rozpowszechniono pojęcie „karoshi”, czyli „śmierć z przepracowania”, jakie odnosi się bezpośrednio do wypalenia zawodowego. Jest to zupełna utrata energii, chęci nie tylko do pracowania i realizowania swych codziennych, stałych obowiązków, ale ogólna niechęć do życia. W konsekwencji tego człowiek przestaje być produktywny i efektywny, a to przekłada się zarówno na jego pracę, jak także nawet zwyczajne, rutynowe czynności. Każde najdrobniejsze zadanie staje się nie lada wyzwaniem.

Rozpoznać u siebie wypalenie zawodowe można bardzo łatwo. Wystarczy, że odczuwamy chroniczne zmęczenie, ciężko jest się nam skupić, skoncentrować, jesteśmy rozkojarzeni i mamy zmienne nastroje – od radości i ekscytacji, po stany przygnębienia. Co więcej, stajemy się kłębkiem nerwów, frustratami, cholerykami i zwiększa się w nas poziom agresji. By nie mieć problemów z charakteryzowanym tu stanem, warto zacząć działać już na etapie pojawienia się pierwszych z wyżej wymienionych objawów.

Sporo dla swoich pracowników może zrobić szef. Jeżeli wie, że zbliża się ciężki okres, gdy trzeba będzie pracować ponad stan i ponad siły, warto nie eksploatować dotychczas zatrudnionego personelu, ale postawić na świeżą krew, która odciąży i tak zapracowanych podopiecznych. Dzięki temu można zadbać odpowiednio o efektywność pracy swojej załogi oraz ich dobry stan psychiczny. Warto także zainwestować w cykliczne spotkania z psychologiem – dzięki temu pracownicy będą mogli być pod stałą opieką fachowców, a ci w razie czego zaczną interweniować, gdy tylko dostrzegą u swych pacjentów pierwsze oznaki przepracowania. Takie warsztaty i sesje terapeutyczne są także znakomitym wariantem dla pracowników, którzy sami ujrzeli u siebie symptomy wypalenia zawodowego.

By uniknąć wyczerpania i niechęci do pracy, koniecznie rób sobie urlopy – nawet rzadkie, pojedyncze dni, a od razu poczujesz różnicę. O swoich problemach dobrze abyś rozmawiał z bliskimi. Możesz zwierzyć się rodzinie czy najlepszemu przyjacielowi, a to wyzwoli Cię z negatywnych emocji trapiących Cię w kontekście Twej pracy.

 

 

Jak udzielać pochwał i nagan?

Zadaniem szefa jest nie tylko wymagać i rozkazywać, ale przede wszystkim kontrolować pracę swoich pracowników. Rozumie się przez to niekoniecznie wyłącznie monitorowanie na bieżąco czy personel wywiązał się odpowiednio ze swoich standardowych obowiązków zawodowych i postawionych przed nim zadań. Równie ważne jest udzielanie pochwał, wtedy gdy ekipa czy dany pracownik na to zasłuży bądź wręcz odwrotnie – „karanie” naganami, dając w ten sposób swego rodzaju upomnienie i przywołując do porządku. Nie chodzi jednak o to, żeby szef pozwalał sobie wchodzić na głowę, przesadnie „rozpieszczając” pracowników i gratulując im wszystkich dokonań, które w końcu leżą w ich podstawowym zakresie pracy, ani tym bardziej, żeby siał postrach wśród swych podopiecznych, niepotrzebnie wyżywając się na nich w momencie, gdy coś pójdzie nie tak, jak pójść powinno. O tym, w jaki sposób chwalić i ganić dowiesz się z niniejszego poradnika.

Jak udzielać pochwał i nagan?

Podpowiemy kilka ciekawych wskazówek dla szefów, którzy chcieliby wyćwiczyć pozytywne nawyki względem swego personelu. A zatem zacznijmy może od tego, co mniej przyjemne. Nagany powinny być udzielane, zgodnie z zasadami etyki pracy oraz kulturą osobistą, w cztery oczy. Nie jest wskazane, aby upominać kogokolwiek za cokolwiek w towarzystwie osób trzecich. To tylko demotywuje, a czasami nagana może i jest wymagana, konieczna, ale wina pracownika nie celowa. Wtedy działa to zniechęcająco. Jest to także spore upokorzenie, gdy współpracownicy słyszą niemiłe kwestie, jakie ma nam do powiedzenia szef. Jest to dość kłopotliwe i stresujące zwłaszcza w potężnych korporacjach i firmach, w których panuje wyścig szczurów i ludzie ze sobą silnie rywalizują. Niepowodzenie innych to dla zaciętej konkurencji prawdziwy powód do zadowolenia i takich sytuacji i niezdrowych zmagań między personelem dobry i rozsądny szef troszczący się o swoich pracowników powinien unikać.

Nie jest również zalecane, żeby porównywać pracowników do siebie nawzajem. Jeżeli ktoś z naszego personelu nie pracuje na takim poziomie, jak powinien wystarczy, że podpowiemy mu delikatnie, iż standardy w naszej firmie są nieco inne Inteligentny i rzetelnie oraz sumiennie podchodzący do swoich obowiązków zawodowych pracownik, bez wątpienia zrozumie taką aluzję i uwagę weźmie sobie szczerze do serca. Nie jest także dobrym wariantem wskazywanie ogólnie na to, że pracownik do niczego się nie nadaje, ale trzeba mu jasno powiedzieć, co nam nie pasuje w jego pracy. Poza tym, musimy wziąć pod uwagę to, że krytyka powinna być konstruktywna. Inaczej wygląda to, jakby szef uwziął się na swego pracownika, bo nie ma mu nic konkretnego do zarzucenia. Prawidłowo udzielona nagana powinna także wiązać się z rozmową i chęcią podebatowania z pracownikiem. Zapytajmy go, co dokładnie chce on zmienić w związku z poruszaną kwestią, co zamierza zrobić, aby do podobnych sytuacji nie dopuszczać i co ma na swoje usprawiedliwienie. Wreszcie ważne jest wyszczególnienie również określonego czasu, kiedy to nagana powinna zostać udzielona. Nie powinniśmy zwlekać, bo sprawa będzie przedawniona.

Co do pochwał, jest dokładnie odwrotnie. Tak jak nagana ma być udzielana sam na sam, tak chwalenie i nagradzanie warto, aby odbywało się na forum, publicznie, przy innych. Jest to znacząca motywacja, motor napędzający do jeszcze efektywniejszej pracy. Jeśli jednak już decydujemy się na pochwałę, to powinna być ona za coś, co naprawdę miało duże znaczenie i było czymś wyjątkowym. Nie nagradzajmy czegoś, co standardowo powinien pracownik zrobić w ramach swoich obowiązków.

 

Jakich błędów nie popełnić podczas rozmowy kwalifikacyjnej?

0

Rozmowa kwalifikacyjna to najbardziej stresujący moment rekrutacji, dlatego też zdarza nam się popełniać wiele głupich błędów. Ważne, aby do takiej rozmowy przygotować się znacznie wcześniej, dzięki czemu unikniemy wpadek, a nasz przyszły pracodawca pozna nas od tej strony, od której chcemy.

Jak sobie radzić z molestowaniem seksualnym w pracy?

Napastowanie w środowisku pracy jest niesamowicie trudnym do rozwiązania problemem. Takich sytuacji nie da się zwyczajnie załagodzić, jak klasycznych zatargów czy sporów. To już znacznie cięższy orzech do zgryzienia, dlatego warto poczytać fachowe opracowania, takie jak nasz niniejszy artykuł poświęcone wskazówkom na temat radzenia sobie z molestowaniem seksualnym.

Jak sobie radzić z molestowaniem seksualnym w pracy?

Notuj

Warto założyć dziennik, Pisanie wszystkiego, co się wydarza ma bardzo duże znaczenie, ponieważ umożliwia to przede wszystkim zdanie szczegółowych relacji na temat każdego zajścia. Wypunktujmy wszelkie detale, a co za tym idzie podajmy, skoro notatki sporządzamy na bieżąco, wszystkie daty i konkretne godziny w jakich coś się wydarza. Pozwala to zwłaszcza na to, aby mieć niezbite dowody, nie pomieszać kolejności zdarzeń, niczego nie pominąć, postawić naszego napastliwego szefa, współpracownika czy kierownika przed faktem dokonanym. Ponadto nie zapominajmy, że w stresie możemy wiele ważnych rzeczy najzwyczajniej przeoczyć. Nierzadko okazuje się, że dopiero gdy ochłoniemy, przypominamy sobie wszelkie szczegóły. W naszym pamiętniku poświęconym sytuacji, w jakiej się znajdujemy należy uwzględniać nie tylko same kwestie molestującego, jego aktywność i to, co zrobił, ale także i nasze reakcje i odpowiedzi na te zaczepki czy propozycje. Wtedy stworzymy realny obraz, coś w rodzaju zeznań, które równie dobrze mogą nam później posłużyć jako swego rodzaju sprawozdanie, jakie przekażemy policji.

Nagrywaj

Nie lubisz pisać? Za dużo Cię to kosztuje? Zbyt mocno przeżywasz tę sytuację, aby odważyć się na powtórne odtwarzanie każdego jednego epizodu w pamięci i przenoszenie tego na karty pamiętnika? Alternatywą dla dziennika będzie z pewnością nagrywanie rozmów. Wtedy dowody są już niezbite a z takim materiałem możemy wędrować do przełożonego czy na policję bądź do adwokata Z pewnością masz dyktafon w swoim telefonie komórkowym, więc Twój nachalny napastnik nawet nie zorientuje się, kiedy go uruchomisz. Możesz także nagrywać cały dzień pracy, aby sporządzony materiał dźwiękowy był obiektywny i żeby nikt nie zarzucił, że zarejestrowałeś tylko część rozmowy i być może jest to wydarte z kontekstu. Jeszcze odważniejsi i sprytniejsi mogą pokusić się na monitoring miejsca pracy – przy swoim biurku mogą umieścić niewielką, miniaturową wręcz kamerkę, która zapisze nie tylko dźwięk, ale i obraz.

Zareaguj

Nie od razu musisz zgłaszać sprawę molestowania do sądu. Warto postarać się o oszczędzenie sobie nerwów i w tym celu spróbować załagodzić sprawę poprzez zwyczajną rozmowę w cztery oczy. Być może ktoś ma niefrasobliwe poczucie humoru, może jest dziwnego usposobienia, albo po prostu źle zinterpretował Twoje zachowanie i stąd całe nieporozumienie, a jego celem nie jest specjalne nagabywanie Cię. Musisz stanowczo, jasno, bez ogródek i owijania w bawełnę powiedzieć, że taka sytuacja, odzywki, gesty Ci nie odpowiadają. Wyrażenie sprzeciwu jest niezbędne do tego, aby nikt nie zarzucił Ci, że postąpiłeś zbyt pochopnie. W trakcie takiej rozmowy powinno się natomiast zachować rozsądek, spokój i opanowanie.

 

Jak się zachować w przypadku molestowania w pracy?

Molestowanie w środowisku pracy to niestety bardzo częste zjawisko, które wielokrotnie pozostawione zostaje bez interwencji i reakcji osób poszkodowanych. Takie wycofanie wcale nie jest pożądane, niezależnie od tego jak bardzo zależy nam na zatrudnieniu. Zawsze musimy żądać szacunku, a tego typu sytuacje od razu, gdy tylko zajdą wyjaśniać. Nierzadko zwykła rozmowa twarzą w twarz z osobą, która jest w stosunku do nas nachalna nie wystarcza i wtedy trzeba podejść do sprawy poważniej. Jak? O tym przekonasz się, czytając nasz poradnik.

Jak się zachować w przypadku molestowania w pracy?

Zachowaj spokój- to zdecydowana podstawa. Nerwami, emocjami, paniką i strachem, a przede wszystkim uległością niczego nie wskórasz, a na pewno nie poprawisz swojej sytuacji. Wówczas niezbędne jest dokładne przyłożenie się do rozpatrzenia naszej sprawy tak, aby możliwe było udowodnienie, że staliśmy się w miejscu pracy ofiarą współpracownika, managera, nadzorcy placówki, kierownika czy samego szefa. Sytuacja nie jest łatwa, ani przyjemna, ale też nie należy się poddawać i zniechęcać, gdyż nie jest niemożliwa do rozwikłania. Przydatne okażą się bez wątpienia umiejętności analityczne oraz komunikatywność i opanowanie. Nie reagujmy stresowo, nie dajmy się zwieść ani sprowokować, bo to tylko obróci się prędzej czy później przeciwko nam. Bądźmy sprytniejsi niż molestujący nas. Warto w takich momentach pobawić się w swego rodzaju detektywa, wykazując zdolnościami śledczymi.

Na początek zbierzmy wszelkie informacje. Najlepiej siądź przed komputerem czy z czystą kartką papieru w dłoni i wypunktuj wszystko, szczegół po szczególe. W dużych korporacjach czy solidnych przedsiębiorstwach działających na rozległą skalę bardzo często dystrybuowane są nawet specjalne formularze, które stworzone zostały specjalnie dla ofiar molestowania. Ich wypełnienie daje komplet niezbędnych wiadomości. Konieczne jest przede wszystkim spisanie całej historii- nawet jeżeli jest to dla nas dość przykry temat, trzeba przyłożyć się do skrupulatnego spisania wszystkiego krok po kroku. Musimy wyszczególnić co, kto, kiedy oraz gdzie. Ustalmy czas, moment, datę. Warto zainterweniować również wtedy, kiedy dostrzegamy, że napastowanie i molestowanie dotyczy kogoś z naszego najbliższego środowiska, a ten ktoś czuje obawy przed ujawnieniem całej sprawy i walką o swoje. Może być zastraszony, poniżony i upokorzony, nie oceniać sytuacji obiektywnie. W związku z tym, warto kogoś takiego wesprzeć, pomóc mu i chociażby zwyczajnie z nim porozmawiać. Pamiętajmy, że w takich sytuacjach niewykluczone, że gdy ofiara postanowi wyjawić prawdę, możemy pełnić rolę świadków.

Należy mieć świadomość, że nie ma nigdy jednorazowego incydentu! Skoro ktoś odważył się nas napastować raz, prawdopodobne jest, że pokusi się o to ponownie. Jeżeli molestuje nas współpracownik, mamy prawo – przedstawiając niezbite dowody- żądać od pracodawcy, aby rozwiązał umowę z pracownikiem odpowiedzialnym za charakteryzowane tu czyny. Na koniec jeszcze kilka wskazówek- staraj się myśleć trzeźwo, logicznie i kojarz fakty. Istotne jest wykazanie się rozsądkiem i zachowanie rozwagi, niezależnie od tego, jak bardzo cała sytuacja by nas męczyła czy frustrowała. W ostateczności, sprawa powinna trafić do sądu. W kryzysowych przypadkach, kiedy samodzielna inicjatywa niewiele zdziałała, dobrze jest wesprzeć się adwokatem czy konsultantem prawnym.

 

 

ZOBACZ TEŻ