Jak pokochać siebie?

Ciągle pojawiające się kompleksy, niezadowolenie ze swojego wyglądu zewnętrznego, obawy przed tym, że nie uda się odnieść sukcesu – zawodowego, osobistego, życiowego, przekonanie o braku atrakcyjności, nijakości, poczucie bezradności i nicości – czy te wszystkie syndromy nie przypominają Ci czasem Twoich gorszych dni? Niewykluczone, że tak, bo coraz większe grono społeczeństwa cierpi na brak tolerancji i akceptacji dla siebie samego, a to przejawia się w niedowartościowaniu i bardzo niskim poczuciu własnego wartości. Z takim negatywnym myśleniem jak najbardziej można jednak walczyć. Jak podjąć zmagania z samym sobą i poprawić poglądy na temat własnej osoby, dowiesz się z poniższych fragmentów niniejszego tekstu.

Jak pokochać siebie?

Musisz się pokochać, aby mógł pokochać Cię ktoś inny. Jeżeli Ty nie lubisz samego siebie, nic nie wskórasz u innych – nie będzie uczucia sympatii, miłości, bo po prostu będziesz ciągle nie dopuszczał nikogo do siebie, uważając się za gorszego od innych. Podobnie, jeżeli chodzi o sukces zawodowy – jeżeli będziesz ciągle na „nie”, nie wierząc w swoje siły i możliwości, nie uzyskasz nic, co by Cię zadowalało. Musisz uwierzyć w siebie, swój potencjał i zdolności, a wtedy wszystko potoczy się zgodnie z Twoim planem, marzeniami, ambicjami. Musisz zmienić sposób postrzegania samego siebie, a naukę w tym kierunku zacznij już od teraz, od przeczytania naszego poradnika zawierającego cenne wskazówki.

Selekcja w otoczeniu

Zrób pierwszy krok polegający na gruntownym podziale znajomych. Chodzi o to, aby stworzyć sobie tak jakby trzy „worki”, do których wrzucisz swoich bliskich, kolegów, koleżanki itd. Jedną z kategorii są ludzie pozytywni, drugą to uznawani przez Ciebie za negatywnych, trzeci to natomiast neutralni w Twoim rozumieniu. Pozytywni to ci, w towarzystwie których lubisz przebywać, którzy poprawiają Ci humor. Negatywni to toksyczni ludzie, jacy działają na Cienie negatywnie, w towarzystwie których źle się czujesz i z którymi nie lubisz przebywać. Są oni ze wszystkiego niezadowoleni i bez przerwy narzekają. Neutralni to tacy, których w życiu spotykasz, bo musisz, na przykład osoby w pracy czy w szkole, ale którzy nie wywołują w Tobie żadnych silniejszych emocji – ani dobrych, ani tych złych. Najtrudniejszą częścią jest natomiast zerwanie kontaktów z tymi, którzy znaleźli się na Twojej czarnej liście negatywów. Nie jest istotne, czy chodzi o członków rodziny, znajomych, dotychczasowych niby przyjaciół. Relacje z nimi trzeba Ci będzie ograniczyć do zupełnego minimum, a do tej pory poświęcony im czas przerzuć na grupę ludzi pozytywnych, zaciśnij z nimi swoje więzi.

Przyjmuj komplementy

Ludzie zakompleksieni często nie reagują na komplementy i źle. Nie czerwień się, nie obawiaj, że ktoś z Ciebie kpi, po prostu podziękuj i poczuj się z tym dobrze.

Chwal się

Nie chodzi o to, aby być chwalipiętą, ale żeby doceniać samego siebie. Popatrz rano w lusterko i skoncentruj się tylko na tym, co w swoim wyglądzie naprawdę lubisz, co wiesz że podoba się Tobie czy innym. Może to być uśmiech, spojrzenie, usta, cała twarz. Z czasem swoich mankamentów urodowych po takim ćwiczeniu zupełnie nie dostrzeżesz.

Afirmuj

Korzystnie działa i to w zaskakująco szybkim tempie afirmowanie, a wiec wypunktuj wszystko, co jest w Tobie dobre i czytaj sporządzoną listę regularnie, co dzień, a nawet parę razy na dzień, aż wejdzie Ci to w krew i pokochasz się. Możesz także formułować całe zdania, które chcesz, aby się urzeczywistniły, powiedzmy – jestem atrakcyjny, mam dużo pieniędzy, jestem człowiekiem sukcesu.

 

 

Jak nauczyć się słuchać?

0

Mówi się że ktoś potrafi świetnie słuchać, albo wręcz odwrotnie – zarzuca się innym że nie mają umiejętności słuchania. Teoretycznie zmysłem słuchu Bóg obdarzył większość z nas, ale spore grono osób niestety jakby pozostaje życiowo głucha jak pień. Z czego to wynika? Czasami z braku zaangażowania, z niezainteresowania tematyką aktualnie poruszaną, ze zbytniego skoncentrowania się na sobie, swoim życiu i własnych problemach, ale nierzadko to również negatywny skutek niedopracowanej komunikacji. Warto zatem poznać tajniki dobrego, umiejętnego słuchania. O tym wszystkim więcej we fragmentach poniżej.

Jak nauczyć się słuchać?

Szanuj innych

Nawet, jeżeli nie sądzisz tak samo jak ktoś, z kim przyszło Ci rozmawiać, nie skasuj od razu tej osoby i nie lekceważ jej ignorancją. Wysłuchaj zawsze drugiej strony, popatrz na to, co ma do powiedzenia, staraj się to zrozumieć i zwrócić uwagę także na swój punkt widzenia. Jest to z pewnością bardzo trudne i taki nawyk nie od razu wejdzie Ci w krew, ale bez wątpienia jeżeli uświadomisz sobie, że tak trzeba, będziesz bardziej czujny w kontaktach z innymi. Musisz wczuć się w sytuację drugiej strony, starać się ją zrozumieć, być może wesprzeć ją lub jej pomóc.

Wykaż zaciekawienie

Zmuś się do tego, aby z zaangażowaniem posłuchać, co druga osoba ma Ci do powiedzenia. W końcu nieprzypadkowo zwróciła się akurat w Twoim kierunku! To coś musi oznaczać – że coś od Ciebie konkretnie chce, że Tobie zaufała, z Tobą chce się podzielić swoimi rozterkami, powodzeniami, porażkami i sukcesami. Nie bądź ospały przy takiej rozmowie, przytakuj raz na jakiś czas, podpytuj, wykaż, że interesuje Cię to, co ktoś Ci opowiada. Na pewno pokażesz w ten sposób partnerowi dyskusji, że nie masz go gdzieś, że jesteś zaciekawiony nim i jego doświadczeniem, z którym się z Tobą właśnie dzieli. Taka postawa to wyraz tego, że kogoś naprawdę słuchasz.

Skup się

Nie możesz twierdzić, że kogoś słuchasz, kiedy to, co do Ciebie mówi jednym uchem wpada, a drugim wypada. Musisz być skoncentrowany non stop, aby nie przegapić żadnego szczegółu z opowiastki Twojego partnera dialogu. Warto wtedy nie myśleć o innych kwestiach niż temat poruszany przez rozmówcę. Odpędzaj wszelkie inne myśli, pozostaw refleksje na później, nie wyciągaj od razu pochopnych wniosków. To w niczym Ci nie pomoże.

Dopytuj

Stawianie pytań na pewno umożliwi Ci koncentrację na tym, co ktoś mówi. Jest to forma wciągnięcia Cię do tematu, wczucia się w sytuację, jaka bezpośrednio Cię nie dotyczy, ale którą ktoś próbuje Ci przedstawić. Dzięki temu możesz pokazać, że jesteś skupiony w stu procentach na rozważaniach drugiej strony.

Notuj

Jeżeli ktoś Ci się zwierza, ciężko żebyś wyjmował notatnik i zapisywał wszystko, co mówi, aby czegoś nie przeoczyć, lecz taka forma słuchania i utrwalania tego, co zostało powiedziane jest bardzo ważna i przydatna w innych kontekstach, na przykład w sytuacji, gdy siedzisz na wykładzie, który jest nudny i nie potrafisz się na nim wystarczająco skoncentrować. Wtedy nawet bezmyślne z pozoru notowanie sprawi, że Twój mózg więcej przyswoi niż gdybyś biernie zmuszał się do słuchania.

 

Jakie pytania zadać pracodawcy na rozmowie kwalifikacyjnej?

0

Teoretycznie na rozmowie o pracę to właśnie rekrutujący powinien stawiać pytania, ale kiedy klasyczne interview dobiega końca, bardzo często przyszły pracodawca chce się dowiedzieć, czy jakieś wątpliwości ma przesłuchiwany. Wtedy wypada o coś zapytań, a o to co jest wówczas wskazane wyszczególnić wymienimy w dalszych fragmentach naszego poradnika.

Jakie pytania zadać pracodawcy na rozmowie kwalifikacyjnej?

Kiedy usłyszysz kwestię – czy ma Pan/Pani jakieś pytania, czy wszystko jest jasne, czy coś chciałby Pan/Pani wyjaśnić, nie reaguj od razu na „nie”. Warto dowiedzieć się wszystkiego, co może mieć ogromne znaczenie dla przeanalizowania konkretnie na czym nasza praca miałaby polegać, czym tak na dobrą sprawę charakteryzuje się stanowisko, na jakie właśnie aplikujemy, jak faktycznie będą prezentowały się nasze obowiązki zawodowe, o ile uda nam się przejść rozmowę. Nie chodzi o to, żeby zarzucić pytaniami kogoś, kto z założenia sam ma nas pytać, ale o to, żeby postawić mu przynajmniej ze dwa – trzy konkretne zapytania.

Pierwsza kwestia – zakres pracy. Dowiedz się, jakie obowiązki związane z tym stanowiskiem, o które się ubiegasz będziesz musiał wykonywać od razu, natychmiast po otrzymaniu pracy, w pierwszym jej dniu. Bardzo często zdarza się bowiem, że to co jest w ogłoszeniu, a to co faktycznie ma się robić w miejscu pracy to dwie zupełnie odmienne kwestie. Niekiedy też stosowana jest zbyt ogólna terminologia określająca stanowisko, na jakim jest wakat. Co więcej, w wielu – zwłaszcza typowych korporacjach czy międzynarodowych przedsiębiorstwach – pracodawcy formułują nazwy stanowisk zgodnie z angielskimi czy amerykańskimi określeniami, a w praktyce przeciętnemu Kowalskiemu, który może i stawiane w ogłoszeniu wymogi spełnia, samo nazewnictwo niewiele mówi. Musisz wiedzieć zatem, czego się spodziewać. Może okazać się, że to na co liczysz, a to co rzeczywiście masz robić to dwie zupełnie odmienne kwestie.

Po drugie, delikatne dopytanie o poprzednika. Oczywiście nie jest to naszym interesem, aby plotkować z prawdopodobnie nowym szefem o jego dawnej załodze, ale skoro masz po kimś przejąć obowiązki, koniecznie powinieneś zwrócić uwagę szefa na to, że chciałbyś być zorientowany w temacie. Może miał jakieś problemy z pracą, może charakter obowiązków mu nie odpowiadał, może nie radził sobie bo to, co napisano w ogłoszeniu a to, z czym naprawdę trzeba było się zetknąć znacząco się od siebie różniło? Jeszcze inna kwestia, że może został zwolniony, bo poziom był za wysoki, coś zepsuł, zawalił terminy czy z czymś się nie wyrobił? Warto także postarać się dowiedzieć, po jakim okresie czasu Twój poprzednik odszedł. To pozwoli Ci nawet bez podania konkretnej, faktyczne przyczyny przez pracodawcę domyśleć się czy w grę wchodziła na przykład kwestia zmiany stanowiska na lepsze czy niezadowolenie z dotychczasowej pracy.

Po trzecie – zarządzanie organizmem firmowym. Poprzez takie konkretne pytanie na temat stylu nadzorowania przedsiębiorstwem będzie tylko działało na Twoją korzyść, bowiem pokaże, że podchodzisz do wakatu naprawdę profesjonalnie i z zaangażowanie. Bardziej odważni mogą zaczepić pracodawcę również o temat motywowania – w jaki sposób napędza pracowników do działania? Czy są jakieś szczeble kariery, możliwości awansowania, na jak dużą samodzielność możesz liczyć, czy jest kontrola na każdym etapie pracy, czy ktoś będzie nad Tobą stał, przed kim konkretnie będziesz odpowiadał za swoje obowiązki zawodowe i kto dokładnie Cię z nich rozliczy.

 

 

Jak zostać zauważonym przez szefa?

0

Ciężko pracujesz, angażujesz się w swoje obowiązki zawodowe, ale jednak nie czujesz się odpowiednio doceniony przez swego szefa? Jeżeli tak jest to znak, że prawdopodobnie Twój przełożony nie wyhaczył Cię spośród szerokiego grona swych podopiecznych. My w naszym niniejszym artykule poradnikowym przedstawimy Ci natomiast kilka cennych wskazówek związanych z tym, jak można pokazać się przed szefem, aby być przez niego dostrzeżonym i dowartościowanym. Zachęcamy do lektury.

Jak zostać zauważonym przez szefa?

Wychyl się

Nie Ty jeden dobrze pracujesz w tej firmie, miej tego świadomość. W związku z tym, nie ma się przecież co dziwić, że awans nie tylko na Ciebie czeka, podobnie z premią czy pochwałą od prezesa. Trzeba jednak wybijać się wśród szarego tłumu, pokazując się od jak najlepszej strony. Jeżeli nie przejmiesz pałeczki i nie wykażesz inicjatywą, szef mający dziesiątki czy setki podwładnych, być może w większości tak dobrych jak Ty, albo może i znacznie lepszych, nie ma sposobność odkrycia akurat Ciebie i Twojego potencjału. Za dużo ludzi, za mało jego czasu, za wiele obowiązków na głowie. Jako przejęcie inicjatywy rozumie się natomiast rozmaite formy zaistnienia w firmie, w której pracujemy. Przede wszystkim powinno to być ukazanie nowych wizji, pomysłów, przedstawienie swoich idei, motywów, poglądów, przekonać, argumentów. Możemy zaprezentować własny scenariusz rozwiązywania jakichś problemów, które na bieżąco pojawiają się w przedsiębiorstwie. W ostateczności, jeśli czujesz się do tego na siłach, powinieneś wziąć na siebie odpowiedzialność za jakieś konkretne działanie, a jak zakończy się ono powodzeniem, na pewno Twój sukces zostanie dostrzeżony.

Reaguj i wczuwaj się

Załóżmy, że prezes Twojej firmy organizuje spotkanie branżowe, w którym uczestniczy cała załoga. Nie możesz siedzieć na nim jak trusia, ze spuszczoną głową, mętnym wzrokiem i ospały. Nie stawaj także w cieniu innych. Wykaż się odwagą, pewnością siebie, śmiałością, nie podlizuj się, ale jeżeli masz coś do powiedzenia, nie obawiaj się- mów śmiało i wal jak w dym. Nawet, jeżeli Twoje propozycje nie zostaną wzięte pod uwagę czy zrealizowane, co z ego. Przynajmniej pokażesz się jako pracownik pomysłowy, kreatywny, któremu zależy na pracy, jaką ma i który wczuwa się w sytuację, jaka panuje w organizmie firmowym, którego część stanowi.

Bądź zorganizowany

Jeżeli jesteś zwyczajnym pracownikiem średniego szczebla prawdopodobnie robisz w umiarkowanym, nie wyróżniającym się tempie to, co do Ciebie należy. Jeśli jednak nie chcesz być średniakiem, warto abyś przyspieszył. Lepiej zaplanuj wszystko, pokaż że jesteś lepszy niż inni, że pracujesz efektywniej, jesteś bardziej produktywny, masz większe pole do popisu a Twoja świetna organizacja przekłada się na wyraźne korzyści dla firmy. O ile dobrze będziesz zarządzać swoim czasem, na pewno zostaniesz doceniony.

Zważaj na to, co mówisz

Nawet, jeżeli coś Ci nie leży w Twoim szefie, masz takie a nie inne zdanie na jakieś tematy czy poglądy, a to jest sprzeczne z jego opiniami, nie możesz decydować się na krytykowanie go, a na pewno nie jawnie przy wszystkich współpracownikach. Nie mów na głos tego, co rzeczywiście myślisz, bądź powściągliwy i zachowaj swoje komentarze dla siebie samego.

 

Jak znaleźć pracę na wakacje?

Okres wakacyjny to oczywiście czas laby, relaksu, chwile wytchnienia i odprężenia, jednak we współczesnych czasach, gdy ludzie non stop gonią za pracą, chcą dorobić i nie chcą przegapić żadnej okazji ku temu aby móc się rozwijać i zdobywać nowe doświadczenia zawodowe, coraz częściej kwestię wakacyjnego luzu utożsamia się z idealnym czasem na pracę sezonową. W naszym artykule podpowiemy Wam, jak zabrać się za poszukiwanie zajęcia przejściowego.

Jak znaleźć pracę na wakacje?

Nasz artykuł w szczególności kierujemy do młodzieży, która chciałaby się rozwijać, może doświadczyć swojej pierwszej przygody z prac, ale nie ma zielonego pojęcia w jaki sposób podjąć starania o znalezienie czegoś odpowiedniego. Na wstępie trzeba uzmysłowić sobie, co chciałoby się robić, co byłoby dla nas właściwym zajęciem, a także w czym dalibyśmy radę się sprawdzić. Kolejny krok to ustalenie lokalizacji miejsca naszej pracy. W tym przypadku trzeba wziąć pod uwagę to ile zyskamy, a ile stracimy kiedy trzeba nam będzie non stop dojeżdżać. W końcu w naszej pierwszej pracy wyłącznie wakacyjnej, nie zarobimy Bóg wie ile, aby pozwolić sobie na notoryczne dojazdy z domu do pracy i powroty. To może być bardzo kosztowne i po prostu nieopłacalne.

Wreszcie wynagrodzenie – nie przesadzaj z tym, co chcesz uzyskać na start. W końcu jesteś dopiero co początkującym pracownikiem, brak Ci doświadczenia, zatem nie licz na kokosy ze swojej pierwszej pracy. Musisz się nieco dostosować, ale też nie zgadzaj się bezwzględnie na wszystko. Ceń się, lecz do zarobków i ich wysokości podejdź nieco pokornie. Musisz przeprowadzić swego rodzaju samoanalizę. Możesz przygotować sobie kartkę papieru i długopis i wypunktować, jakie są rzeczy które możesz zaoferować swemu przyszłemu wakacyjnemu pracodawcy. Wiadomo, że Twoje CV na etapie bycia licealistą czy świeżo upieczonym maturzystą pewnie nie jest szczególnie bogate w doświadczenia zawodowe, to zupełnie zrozumiałe, lecz możesz w zamian postawić na wyszczególnienie swych zdolności i umiejętności, które posiadasz. Nawet, jeżeli w jakimś zakresie działałeś w szkole, na studiach, opiekowałeś się rodzeństwem, dorabiałeś pomagając w biznesie rodzicom itd.,, to wszystko też uwzględnij na tej liście – przecież jak na Twój młody wiek to bardzo dużo i coś z tego wniosłeś, czegoś się nauczyłeś i coś przyswoiłeś!

Sporządź jednak dokumenty aplikacyjne, nie koloryzując ich i przedstawiając szczera prawdę. Nie jest dobre, aby ubarwiać życiorys, bo przecież potencjalny pracodawca zorientuje się, że w tak młodym wieku nie ma szans, abyś miał na swym koncie aż takie osiągnięcia, jakie wymieniasz w CV. Nie powielaj natomiast w liście motywacyjnym tego, co zawarłeś w biografii. Pamiętaj, że są to dwa zupełnie inne dokumenty. W CV warto, jeżeli brak Ci konkretnego zatrudnienia w doświadczeniu zawodowym, wyszczególnić praktyki, staże, szkolenia, przebyte kursy, cykle wykładów tematycznych, w jakich uczestniczyłeś czy też zaangażowanie w gazetkę szkolną oraz wolontariat.

Poszukiwanie pracy wakacyjnej rozpocznij oczywiście od wnikliwej analizy Internetu. Jest cała masa serwisów www, które są poświęcone pracom dorywczym i które szczególnie intensywnie działają w momencie sezonu najbardziej ruchliwego. Dodatkowo przejrzyj branżową prasę, a nawet lokalne dzienniki. Non stop weryfikuj nowe ogłoszenia, aby nic nie przeoczyć. Zapisz się do newsletterów, rozsyłaj CV, pytaj znajomych, może ktoś wie coś o pracy, która by Cię interesowała. Anonse o prace dorywcze mogą widnieć nawet na witrynach sklepów.

 

 

 

Jak zmienić swoje przyzwyczajenia?

Nasze życie wygląda w dużym stopniu tak a nie inaczej za sprawą naszych stałych przyzwyczajeń. Niektóre są pozytywne, inne negatywne i warto byłoby się ich wyzbyć, ale skoro są to nasze nawyki, a więc coś, do czego mamy swego rodzaju słabości, raczej trudno jest podjąć z tym walkę. Nie oznacza to natomiast, że nie da się zmienić nic w swym schemacie życiowym. Można przecież raz a dobrze zabrać się za siebie i rzucić palenie, poprawić swoją dietę, zacząć oszczędzać, przestać spać do południa, dokańczać to, co się zaczęło, wydajniej pracować, zwiększyć swoje zorganizowanie itd. O tym, jak się zabrać za poważne przeobrażenia w swoim dotychczasowym stylu funkcjonowania dowiesz się z poniższych fragmentów.

Jak zmienić swoje przyzwyczajenia?

Najpierw plan

Zacznij od tego, że uświadomisz sobie konkretnie, co psuje Ci jakość życia na chwilę obecną. Powinieneś wypunktować dokładnie to, co Ci przeszkadza, co Ci nie pasuje i chciałbyś w sobie zmienić. Jeżeli obierzesz jakiś konkretny plan, będziesz miał cel do jakiego będziesz dążyć. Kieruj się natomiast w tę stronę przybliżającą Cię do obranego celu regularnie. Co to oznacza? Otóż koncentruj się przez najbliższych trzydzieści dni na robieniu tego, co wymyśliłeś. Dzięki temu po miesiącu czasu na pewno dany, nowy nawyk wejdzie Ci w krew. Nie ma tu znaczenia, czy podejmujesz się czegoś po raz pierwszy, czy też chodzi o wyparcie dawnego przyzwyczajenia nowszym, lepszym, korzystniejszym dla Ciebie, Twego zdrowia, kondycji, funkcjonowania.

Nie przesadzaj

Jeżeli masz plan poważnych zmian w swoim życiu, wszystkie wprowadzaj stopniowo. Nie szalej od razu z całą listą przyzwyczajeń, jakie nagle chcesz w sobie wyrobić, bo to się nie uda. Na wszystko przyjdzie czas. Zaczynaj pojedynczo od kolejnych nawyków, najpierw stawiając sobie za cel te, na których wpojeniu najbardziej Ci zależy. Przygotuj się na to, że nawet pojedynczy nawyk – zamieniony z dotychczasowym, czy tez wprowadzony w Twój tryb życia jako kompletna nowość, to będzie dla Ciebie, a może i Twojego organizmu i psychiki prawdziwe wyzwanie. Działaj dokładnie, nie pospiesznie, ale skrupulatnie. Nie ma sensu się śpieszyć. Skoncentruj się na tym jednym nawyku, aby porządnie i na trwałe go w sobie wyrobić, albo wręcz odwrotnie- z niego zrezygnować.

Małe kroki

Na początek nie rób wielkich wyzwań, bo jeżeli będą one dla Ciebie zbyt trudne do ogarnięcia i okaże się, że nie podołasz, albo masz jednak jeszcze za słabą wolę, tylko się zniechęcisz. Zacznij zatem od drobiazgów, z którymi świetnie sobie poradzisz a to na pewno nastawi Cię optymistycznie ogólnie do wszelkiego typu wprowadzanych w Twym życiu zmian. Przecież nastawienie jest zdecydowanie najważniejsze, zatem nie ma się czemu dziwić, że jeden, nawet mały sukces, to podstawa do tego, aby zachęcić się do kolejnych przeobrażeń. Za przykład podajmy chociażby wczesne wstawanie. Załóżmy, że marzysz o tym, aby w weekend budzić się skoro świt, ale ciężko jest Ci się przebudzić przed południem. Nie musisz od razu katować się budzikiem nastawianym na godzinę 6 rano. Wystarczy, że co tydzień, powoli będziesz przestawiać wskazówki zegarka o pół godziny. Sukces w końcu przyjdzie sam, a Twój organizm jakoś szczególnie drastycznie tego nie odczuje.

 

Jak rozbudzić w sobie kreatywność?

To, w jakiś sposób pracujesz powinno się wiązać nie tylko z rzetelnością i sumiennością, ale także bardzo wysoko cenioną cechą jest kreatywność. Pomysłowy pracownik, z głową pełną idei to naprawdę niesamowicie pożądany element dobrego zespołu. Dziś kreatywność jest mile widziana nie tylko na stanowiskach dziennikarza, marketingowca czy artysty, ale w wielu innych profesjach. Odpowiedź na pytanie, w jaki sposób można być kreatywnym znajdziesz w poniższych fragmentach.

Jak rozbudzić w sobie kreatywność?

Niestety jeżeli ktoś nie jest z natury kreatywny, raczej nie będzie pomysłowy, bo się tego zwyczajnie nauczy. To trzeba mieć we krwi, ale wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego, że to ma. Cecha ta okazuje się bardzo często skrywana, utajniona i trzeba umieć ją w sobie stosownie rozbudzić. Można wyrobić w sobie również przyzwyczajenie do tego, aby myśleć szerzej niż dotychczas, a to w pewnym sensie wiąże się z kreatywnością, jaka opiera się na otwartości umysłu, rozmaitych ideach i różnorodnym spojrzeniu na dane rzeczy, kwestie, tematy. Nie myśl szablonowo, a więc nie ograniczaj się wyłącznie do jednego sposobu odbioru czegoś. Podczas gdy dla jednych białe jest białe, a czarne jest czarne, niech dla Ciebie w tej bieli i czerni będzie wiele ich odcieni. Pozwól puścić wodze fantazji i daj się ponieść wyobraźni, ćwicz ją, trenuj. Dzięki temu przestaniesz być jednotorowy w swym myśleniu, częściej będziesz miał wizję, natchnienie, wenę twórczą, a to wszystko pomoże Ci w efektywnej pracy zawodowej a nawet w życiu codziennym.

Wprawdzie kreatywności nauczyć się nie da, ale można ją wyciągnąć na wierzch u tych, u których jest „uśpiona” poprzez fundowanie umysłowi rozrywki – oglądaj programy telewizyjne, jakie wymagają myślenia. Dużo czytaj, bądź zorientowany w różnorodnych zagadnieniach i tematyce. Nie skupiaj się na płytkich, odmóżdżających rozrywkach, ale wybieraj te, w jakich jest jakaś większa wartość. Nie zmuszaj się jednakże do trudnej czy za skomplikowanej albo zbyt nudnej dla Ciebie lektury, korzystaj z tego, co lubisz, ale wysoko stawiaj poprzeczkę Twoim szarym komórkom.

Ładnie się wysławiaj – i tu ponownie wracamy do wcześniejszych kwestii – wpływa na to czytanie książek i oglądanie dobrych programów. Warto również rozwiązywać krzyżówki, szarady, łamigłówki, a to wszystko pozwala na rozwój kreatywności i wybujałą fantazję. Możesz rozwinąć zasób swojego słownictwa. Nie stosuj więc wyłącznie tych samych, oklepanych zwrotów czy non stop identycznych wyrazów. Dzięki temu zmusisz swój mózg do cięższej pracy. Jeżeli słyszysz jakąś zagadkę, trudną czy zawiłą sprawę do rozwikłania – nawet jeżeli Cię nie dotyczy, powinieneś spróbować o tym pomyśleć, jakbyś to rozwiązał, w jaki sposób byś się za to zabrał itd.

Trafionym trikiem na rozwój kreatywności jest stwarzanie historyjek. Możesz wymyślać własne opowiastki, a to porusza Twoją wyobraźnię. Możliwości jest tu przecież nieskończenie wiele – konstruuj własne przygody, wymyślaj rozmaite przeżycia, doświadczenia, układaj fabuły i ciągnij samodzielnie stworzone wątki. W konsekwencji tego pobudzisz do intensywnego wysiłku szare komórki.

 

Jak przeżyć pierwsze dni po zwolnieniu z pracy?

Straciłeś pracę i masz z tego powodu złe samopoczucie? Nie łam się! Pokażemy Ci, w jaki sposób przetrwać te najgorsze dni tuż po zwolnieniu. Poniżej prezentujemy nasz wirtualny poradnik, za pośrednictwem którego poznasz tajniki radzenia sobie z porażką zawodową.

Zanim zaczniesz się nad sobą użalać, sprawdź czy Twój pracodawca miał w ogóle podstawy do tego, żeby pozbawić Cię pracy. Może nie zawiniłeś, a to, co przedstawił Ci jako przełożony jest kompletnie bezsensownym argumentem. Wtedy nie poddawaj się, lecz walcz o swoje. Najgorsze co może być, to zupełna rezygnacja i pokazanie komuś, że triumfuje i ma nad Tobą przewagę, mimo że nie ma racji. Jeżeli jednak nie było innego wyjścia, bo na przykład Twoje dotychczasowe przedsiębiorstwo skapitulowało, zarząd nie ma już wystarczających środków pieniężnych na to, żeby Cię utrzymywać i opłacać, albo jest konieczna redukcja etatów i nic na to nie poradzisz, nie popadaj w stan przygnębienia. Skoro nic złego nie masz na sumieniu i nie dostałeś dyscyplinarki, powinieneś potraktować ten czas jako niezbędną nauczkę od losu– przecież co Cię nie zabije, to Cię wzmocni. Zaczniesz tym samym zupełnie nowy rozdział w swoim życiu, a jak głosi popularne powiedzenie – nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.

Jak przeżyć pierwsze dni po zwolnieniu z pracy?

Od razu po utracie stanowiska, powinieneś udać się do Twojego Urzędu Pracy i zarejestrować się jako osoba bezrobotna. Dlaczego jest to tak ważne, że trzeba to traktować jako swego rodzaju priorytet zwolnionego? Otóż, musisz mieć ubezpieczenie zdrowotne, a brak skład jest równoznaczny z brakiem takiego świadczenia. Co więcej, w placówce tego rodzaju będziesz mógł skorzystać z zasiłków – jeżeli spełniasz określone wymogi, a to wiąże się z wypłatą dla Ciebie odpowiednich środków pieniężnych, które na pewno się przydadzą w momencie, kiedy zostaniesz pozbawiony stałego źródła wynagrodzenia. Nie zapominajmy również o tym, po co urzędy pracy zostały stworzone i jaki jest nadrzędny cel ich funkcjonowania – za ich pośrednictwem specjaliści w nich zatrudnieni mają pomóc bezrobotnym szukać pracy. Jeżeli do tej pory zgromadziłeś już pewne doświadczenie zawodowe na koncie, raczej nie powinno się coś dla Ciebie nie znaleźć. Poza tym, że konsultanci z urzędu pracy będą w stanie zweryfikować ogłoszenia tyczące się konkretnie Twojej branży i specjalności, jaką się trudnisz, dodatkowo zyskasz sposobność zaznajomienia się z innym typem ogłoszeń, których być może przy samodzielnym poszukiwaniu nowej pracy kompletnie nie brałbyś pod uwagę.

Następnym ważnym elementem jest wypoczynek. Wyśpij się porządnie, nie zalewaj problemu alkoholem, nie imprezuj do białego rana, ale daj sobie parę dni wytchnienia. Posiedź sam ze sobą lub spędź więcej czasu z bliskimi, tak dojdziesz do siebie. Musisz nabrać do wszystkiego dystansu, rozważnie przemyśleć, co dalej, ustalić jakiś plan, pogodzić się z zaistniałymi okolicznościami. Ponadto wyciągnij jakieś pozytywne wnioski z tego doświadczenia, jakie Cię spotkało. Musisz wiedzieć, co było powodem zwolnienia, żeby podobnych błędów i epizodów już w swym życiu zawodowym nie doświadczać. Nie ma sensu także przesadne rozżalanie się i płakanie nad rozlanym mlekiem, tego co było nie zmienisz i czasu nie cofniesz. Nie wypominaj sobie niczego, nie obwiniaj się i nie popadaj w kompleksy.

 

Jak pracować w zespole?

W wielu profesjach bardzo ważne jest wykonywanie pracy indywidualnie, wykazywanie się jednakże zdolnością do efektywnego współdziałania w grupie jak najbardziej się także liczy. Jest to cecha bardzo poszukiwana zwłaszcza z tego względu, że jest coraz więcej rozmaitych rodzajów korporacji, w których pracuje się zespołowo. Wystarczy jedno słabsze ogniwo i sypie się praca całej drużyny, dlatego też bardzo ważne jest, aby wypracować w sobie zdolność pracowania z innymi. Dzięki temu możesz przede wszystkim zwiększyć znacząco swoje szanse na rynku pracy.

Jak pracować w zespole?

Z badań naukowych przeprowadzonych przez psychologów jednoznacznie wynika, że ludzie mający możliwość pracowania świetnie w drużynie, mogą pozyskać dużo większe sukcesy zawodowe niż Ci, którzy działają wyłącznie na siebie samych. W końcu co kilku, to nie jeden, Warto zatem zacząć ćwiczenia tej umiejętności kooperacji. Jak?

Po pierwsze, pamiętaj o celu. Wszyscy razem macie do osiągnięcia dokładnie to samo, więc koncentrujcie się nie na tym, żeby wyróżniać się w grupie, przejmować pałeczkę, żeby było po Waszemu, żeby rządzić, ale skupiajcie na tym, co musicie wspólnymi siłami wypracować. Istotny jest odpowiedni podział obowiązków. Nie zaleca się zrzucania pracy na część – silniejszą z reguły – zespołu, a pozostałym odpuszczanie. Musi pracować każdy, po równo, ale najlepiej dobierać mu takie zadania, w których naprawdę się wykaże, bowiem ma w tym kierunku stosowne przygotowanie, umiejętności, zdolności, dryg i lubi akurat działanie w takim obszarze. Ponadto niezbędna jest komunikacja. Pracując w grupie, bez wątpienia nie obejdzie się bez sprawnego kontaktowania się między personelem. Musisz ze swoimi współpracownikami być na bieżąco, bo Twoja praca nierzadko zależy od nich. Upewnij się więc, że każdy wie co ma robić, że Ty sam dobrze zrozumiałeś swoje zadanie i właściwie się z tego wywiązujesz.

Istotne staje się także ustalenie jednego, konkretnego lidera grupy. Najlepiej wybrać obiektywnie najlepszego, a jeżeli co do tego mają inne poglądy pozostali członkowie Twojej załogi i są sprzeczne poglądy, warto przeprowadzić głosowanie. Może nawet być ono tajne, niech każdy typuje kogo chce i uważa za odpowiedniego kandydata na lidera. Dzięki temu będzie jasna sytuacja i nikt nie będzie wchodził sobie w paradę i wkraczał w nie swoje kompetencje, zajmując się czyimiś obowiązkami i denerwując się nawzajem, a nawet i nierzadko psując sobie pracę.

Kolejna kwestia to wspólne zaufanie członków grupy. Chcesz, aby Cię cenili, musisz być szczery i lojalny, pokazać, że na Ciebie można liczyć. Warto zatem nie spiskować, ale wzajemnie być wobec siebie uczciwym, organizować spotkania, nie pomijając nikogo. Jest to bardzo istotne, żeby porównywać tematy, jeżeli coś wywołuje wątpliwości czy rodzi niejasności. Jest to świetna forma dotarcia do siebie, zgrania całej ekipy i lepszego poznania się. To natomiast bez wątpienia przełoży się na dużo lepszą jakość pracy. Warto zatem poświęcić nieco czasu na spotkania integracyjne, podczas których pobędziecie ze sobą  – niekoniecznie rozmawiając wówczas wyłącznie o pracy i życiu zawodowym.

 

Jak pracować w grupie?

Człowiek to jednostka, która z założenia stworzona została do życia w stadzie. Każdy z nas jest częścią jakiejś grupy społecznej, a jedną z ważniejszych, w które jesteśmy zaangażowani okazuje się praca. Miejsce naszego zatrudnienia to pole, w którym styka się szereg rozmaitych osobowości, charakterów i typów ludzi, dlatego też warto dostosować się do owej grupy, aby nie stwarzać nieprzyjemnej atmosfery, zwłaszcza, że z naszymi współpracownikami będziemy musieli stykać się regularnie, dzień w dzień. Warto uczyć się pracy w grupie, nie tylko stawiając na indywidualny rozwój intelektualny. To pozwoli nam na łatwe życie na co dzień, co będzie się przekładało na rozliczne sukcesy tak w pracy zawodowej, jak również nasze życie rodzinne czy towarzyskie, gdzie przecież także jesteśmy członkami jakichś określonych grup społecznych.

Jak pracować w grupie?

Prędzej czy później każdy z nas stanie przed wyzwaniem sprawdzenia się w pracy w grupie. Tego po prostu nie unikniemy, chyba że wybierzemy życie na bezludnej wyspie. Jeżeli nawet Twój charakter pracy wiąże się z konkretnym dziełem, efektem, skutkiem, jaki masz wypracować w pojedynkę, zawsze w mniejszym lub większym stopniu pociągnie to za sobą konsekwencję współpracy z innymi ludźmi. Niestety wielu ludzi kompletnie do takiego współdziałania się nie nadaje, a wynika to z faktu, że człowiek chce dominować i jest apodyktyczny, próbuje rządzić innymi, wywyższać się, narzucać swoje zdanie, jest zbyt uparty i trudno zmienia zdanie. Takie cechy są dobre, ale przy pracy indywidualnej, kiedy stawiamy nad sobą bat i motywujemy się do działania. W przypadku kooperacji z innymi kompletnie się to nie sprawdza. Pierwsze zatem, co jest niezbędne do podjęcia się nauki pracy w grupie ludzi to uświadomienie sobie, że mamy tak pracować i takie z nimi tworzyć relacje, żeby tworzyć zgraną ekipę, w której wszystko składa się na jeden, wymierny efekt końcowy. Nie ma tu miejsca na walkę, atakowanie, niezdrowe rywalizowanie. Najważniejsze jest w tym przypadku dobro całej drużyny, a mniej istotna staje się korzyść jednostki.

By praca w grupie miała sens, trzeba dać szansę każdemu na wykazanie się swymi zdolnościami i umiejętnościami. Pokażmy jaki mamy talent, nie krępujmy się, ale tez nie ograniczajmy perspektyw innych, również uzdolnionych, którzy we wspólnej pracy jak najbardziej mogą nam się przydać. Trzeba dzielić się wiedzą i doświadczeniem. Wspólnie realizować krok po kroku dane działania, na co powinna składać się intensywna praca wszystkich. Nie możemy także negatywnie podchodzić do takiego współdziałania w grupie, bo to psuje cały klimat pracy ekipy. Bądźmy zatem optymistyczne nastawieni i entuzjastyczni. Zarażajmy swoim dobrym humorem. Czujmy odpowiedzialność. Jakbyśmy pracowali wyłącznie na swój rachunek to OK – nie chcemy, nie zależy nam, odpuszczamy. Co innego jednak, gdy nasz brak zaangażowania pociągnie za sobą niekorzyść wszystkich innych członków zespołu, którzy w odróżnieniu od nas starali się i wykazywali zainteresowaniem. Musimy zatem być poważni, sumienni i odpowiedzialni. Na koniec – tolerancja. Nie krytykujmy nikogo za to, że ma odmienne zdanie od nas. Każdy może mieć swoje poglądy i przekonania, więc szanujmy się wzajemnie.

 

 

 

ZOBACZ TEŻ