Dużo mówi się o tym, że jeśli widzimy osobę potrzebującą pomocy, to trzeba reagować natychmiast. Dlaczego? Jeśli jest to osoba przytomna, to możemy pomóc jej, jeśli zajdzie taka potrzeba i poczekać na przyjazd ratowników medycznych. Gorzej, jeśli osoba jest nieprzytomna i nie oddycha – od momentu, w którym w organizmie dochodzi do wtórnego zatrzymania oddechu do momentu, w którym mózg obumiera mijają zaledwie cztery minuty. Karetka zwykle nie jest w stanie dotrzeć do pacjenta w tak krótkim czasie – dlatego właśnie ważne jest, by reagować na miejscu, a nie czekać na pomoc.
Czym jest w ogóle pierwsza pomoc?
To ogólne hasło określające zespół czynności wykonywanych w sytuacji kryzysowej (wypadek, uraz itd.) w celu udzielenia pomocy osobie poszkodowanej zanim przyjedzie profesjonalny zespół ratowniczy. Choć zazwyczaj używamy ogólnego hasła „pierwsza pomoc” to jednak warto pamiętać, że to, jak taka pomoc będzie wyglądać, w dużej mierze zależy od stanu poszkodowanego. Jeśli poszkodowany jest przytomny, odpowiada na pytania i nie ma problemów z oddechem, ale podejrzewasz, że może mieć np. wstrząs mózgu, to należy go usadzić w pozycji półsiedzącej, wezwać karetkę i poczekać wraz z nim na przyjazd ratowników medycznych. Jeśli poszkodowany nie jest przytomny, to należy szybko wezwać osobę do pomocy – ona niech dzwoni po służby medyczne, a ty przystąp do działania. Jeśli zauważysz poważny upływ krwi, należy go zatamować. Później trzeba sprawdzić funkcje życiowe – przez 10 sekund oceniamy, czy poszkodowany oddycha. Jeśli tak, to trzeba go ułożyć w pozycji bezpiecznej i czekać na przyjazd służb – ale dla bezpieczeństwa co minutę sprawdzamy, czy rzeczywiście oddycha. Ale uwaga! Jeśli podejrzewasz, że osoba ma uszkodzony kręgosłup, to nie układamy jej w pozycji bezpiecznej, tylko zostawiamy tak, jak jest i również co minutę sprawdzamy oddech. Jeśli osoba poszkodowana nie oddycha w ogóle, to trzeba natychmiast przystąpić do działania. W tej sytuacji należy zacząć robić resuscytację, czyli 30 uciśnięć klatki piersiowej i 2 wdechy ratownicze; jeśli robienie wdechów nie jest możliwe, to należy kontynuować robienie uciśnięć do przyjazdy służb medycznych.
Dlaczego boimy się pierwszej pomocy?
Strach przed udzielaniem pierwszej pomocy nie bierze się znikąd. Boimy się, że nie posiadamy odpowiedniej wiedzy medycznej, a nie chcemy zrobić komuś jeszcze większej krzywdy – to naturalny strach, ale warto wiedzieć, że nie usprawiedliwia nas to przed nieudzieleniem pomocy. Każdy obywatel ma obowiązek pomóc osobie potrzebującej, w sytuacji, gdy jej życie jest zagrożone (chyba, że byłoby to zagrożenie również dla naszego życia – wówczas nie musimy pomagać, a jedynie wezwać służby ratunkowe). Jeśli obawiasz się, że twoja wiedza nie jest wystarczająca, warto skorzystać z kursów doszkalających. Dzięki nim będziesz czuć się pewniej w sytuacji kryzysowej. Nie ignoruj pierwszej pomocy – nigdy nie wiesz, kiedy będziesz musiał komuś pomóc.
Autor: Pozycjoneria.pl. Artykuł powstał dzięki uprzejmości przedstawiciela firmy Team Prevent Sp. z o.o. z Pszczyny.